28 kwietnia 2014

Delfin i orka



Mam dobre proszki. Zmieniłam dilera. Jarajcie się ze mną <3



Haru zawsze chciał być delfinem.
Woda jest źródłem życia. Woda jest fundamentalną częścią składową każdego organizmu. A Haru bardzo lubił wodę, nie, Haru kochał wodę; była niezaprzeczalnym źródłem jego tożsamości, dlatego wykorzystywał każdą wolną chwilę, a odkąd poznał WOLNOŚĆ, non stop przesiadywał w wannie, udając delfina. A wolność Haru była ograniczona, splątana emocjonalnym powiązaniami, więc mały pojemnik wody był doskonałą przenośną klatki, która zacisnęła się mocno na bladej, chudej szyi Nanase. 
Haru zawsze chciał być delfinem.
Tak bardzo chciał stać się delfinem, że wybrał WOLNOŚĆ. Żył na własną rękę, rzadko kiedykolwiek otwierał usta, aby coś powiedzieć, bo przecież delfiny porozumiewały się pomiędzy sobą bez słów. Ta umiejętność była integralną częścią ich życia, chroniła ich przed atakami drapieżników, chroniła ich przez całym światem… A Haru przecież już dawno wyposażył się w grubą skorupą, broniąc go przed szarą rzeczywistość.
Haru zawsze chciał być delfinem.
Tak bardzo TO polubił, że nie chciał  się z tym rozstawać; wyobrażał sobie, że ma płetwy, ogon, że jest szybki jak błyskawice, że go nikt nie pokona, że… że jest delfinem, nieujarzmionym zdobywcą wód. Ale…
Haru! Haru! Krzyk. Cichy. Urwany. Zagłuszony przez szum oceanu, szum wytworzony przez jego wyobraźnię.
Haru zawsze chciał być delfinem. Ale nigdy nie mógł być delfinem. Bo gdyby inkarnacja istniała, nigdy nie musiałby być człowiekiem…
Otwiera niechętnie oczy, czując na karku muśnięcie letniej bryzy. Nie, jest na plaży. Oddech Makoto jest łagodny, wypełnia go ciepłem, ale nie pachnie solą morskim. Jest pozbawiony zapachu, którego Haru kocha ponad własne życie…
— Haru. —  Jego ucho wypełnia cichy szept, delikatny jak fale uderzające o brzeg pod wpływem lekkiego podmuchu wiatru.
Nanse mamrocze coś pod nosem, przyciskając usta do pulsującej skroni Tachibany.
— Jutro… jutro znów będziemy wolni, Haru — szepczę cicho Makoto, obejmując swojego przyjaciela mocno w pasie. Haru, czując jak jego serce bije mocniej i mocniej, napełnia się po brzegi niewyobrażalnym szczęściem.  — Popłyniemy za linie horyzontu, Haru — zapewnia.
I nagle Haru zdaje sobie sprawę, że nadal może być delfinem.
Leżąc tak w tym mocnym, ale delikatnym uścisku Makoto, ma wrażenie, że jego marzenie się spełniło. Bo zawsze chciał być delfinem i znaleźć swojego przyjaciela orkę. A Makoto rozumiał go bez słów…
Bo Makoto zawsze chciał być jego orką.

Koniec.

10 komentarzy:

  1. Dobry towar nie jest zły, ale mogłabyś się podzielić, a nie chomikujesz pod poduszką.
    Tak bardzo biedny Makoto będąc orką, albo tak bardzo biedna orka będąca Makoto (?)
    Ale cóż Haru oddany w każdym swoim calu. Zastanawiam się co by robił na kacu, gdyby jego pęd do wody się zdwoił

    OdpowiedzUsuń
  2. ohgod xD
    kanakooo piszeeeesz *zalewa pedalska miloscia*
    steksnilam sie ♥
    dlaczego nie haruriny / rinyharu? ;;
    dobra to tez jakos przelkne mimo ze makoto to pizda xD
    o jesu psychika haru mnie dopierdala
    makoto nie lepszy xD
    delfin x orka bardzo
    czo to za dzikie zoofilie
    awki ♥
    /śle srylion sparkli

    OdpowiedzUsuń
  3. makoharu!!!!!!!! :DDDDDD
    lecę czytać

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję i cieszę się, że wyszło ;////////////; <333
    A bo to SĄ dwa zboki, nie ukryją tego, nawet jak chcą się wyprzeć XDD Chociaż Nijimura jakoś nie specjalnie się wypiera tej części swojej osobowości :DD
    Seksy może innym razeeem ^^"""
    A taaaam i tak nic ciekawego się tu nie wydarzało :p
    Komentarze nawet z dupki są fajne XDD

    OdpowiedzUsuń
  5. OOO <3 Jak ja dawno nic nie czytałam o Haruuu! <3 O Makoto zresztą też. :P Sama nie wiem za którą parą jestem bardziej... Ale no tu nie chodzi o "Która parę Aypa woli" tylko o twoją miniaturkę. :3
    Będzie dość krótko bo godzina już taka, że oczka się zamykają, ale muszę coś po sobie tu zostawić, że byłam i czytałam! I się spodobało! <3 I to bardzo! Daj namiary na dilera. xD (Czekam na więcej, podobnych i tych trochę. . . że tak powiem. . . "bez hamulców". (XuX)

    OdpowiedzUsuń
  6. Daję okejkę ♥ Znaczy no, rinharu 4evah, ale tekst jest ładny ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *nie wie czy czegoś nie pominęła*...rinharu nie musi wyznawać sobie miłości bo jest oczywista...? xD

      Usuń
  7. Rychło wczas, ale dopiero teraz się ogarnęłam życiowo.
    Wyjebane w kosmos makoharu, czego chcieć więcej? Osobiście wolę harurrin, ale makoharu też jest kochane <3
    Haru taki... Niedojebany jakiś, czyli w sumie jak zwykle xD
    Urocze to było. Też bym chciała przyjaciela orkę ;-;

    OdpowiedzUsuń
  8. Ohoho ja będę bardziej rychło w czas xD Dopiero co obejrzałam pierwszy sezon Free! więc wcześniej jakby nie miałam tego jak zrobić :P
    Nie za bardzo mam porównanie, bo jest to moje pierwsze przeczytane fanfiction w ogóle z paringiem z Free! ale... osobiście uwielbiam tę dwójkę. Haru rzeczywiście jak prawdziwy Haru, taki jakiś zamroczony, jak to on xD
    Zdanie o orce brzmi dziwnie, i pewnie gdybym nie wiedziała o co chodzi, to zastanawiałabym się co ci strzeliło do głowy (albo autorom anime/mangi) xD
    To było kochane <3
    Jak by co, u mnie siódemka- http://wyrwane-kartki-kalendarza.blogspot.com/2014/06/i007i_24.html
    Strzaa!

    OdpowiedzUsuń
  9. dlaczego moje serce płacze

    to było piękne
    dziękuję Ci za tę miniaturkę

    OdpowiedzUsuń