Dla Hibari, bo
chciała i zazdrosnego Imayoshiego, i konfrontacje Rion z Makoto, i mnie zainspirowała, i jej słowa zostały użyte w oneshocie, i w ogóle zajebiście <3 Upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu. To
się nazywa spryt ;P
Drzwi
otwierają się z hukiem. Makoto na widok dziewczyny aż ma ochotę się ewakuować w
trybie przyspieszonym, ale zachowuje nad ludzki spokój i uśmiecha się
wymuszenie; naprawdę jej nie lubi, wybudza w nim wszystkie uśpione mordercze
instynkty.
— Rion — wita
się krótko, ściskając w dłoń kurczowo książkę; swoją jedyną deskę ratunku.
— Makoto.
Nie jest mu
dłużna, nawet w nagrodę za to, że zapamiętał jej imię, sili się na czuły gesty
i wykrzywia usta w coś na kształt uśmiechu.
— Nie
przypominam sobie, żebyśmy byli na ty — zwraca jej uwagę Hanamiya, ale tylko z
przekory, aby zagasić z jej ust radosny grymas
— Naprawdę? A
to ci dopiero – ironizuje.
— Zastałem
Imayoshiego? — pyta szybko, czując, że cierpliwość wymyka się spod kontroli;
wystarczy, że Rion jest w pobliżu i już nie potrafi sobie poradzić z emocjami
tak dobrze, jak zazwyczaj.
— Tak, jestem.
Hanamiya przewraca
oczami. Gdyby Imayoshi faktycznie był w mieszkaniu, już dawno wychyliłby nosa
ze swojej sypialni niezależnie od tego, kto pojawiłby się w drzwiach; lubi
wylegitymować znajomych swojej ukochanej siostrzyczki; instynkt rasowego
gliniarza emanuje od niego nieprzerywalnie dwadzieścia cztery godziny na dobę.
— Jest twój
brat? — Zmienia błyskawicznie pytanie. Precyzja w jej obecności jest
najważniejsza, jest specjalistką w łapaniu za słówka.
— Nie ma, ale
zaraz będzie — odpowiada i wpuszcza go do niewielkiego przedpokoju. — Ranisz
mnie — dodaje, gdy Hanamiya niechętnie wchodzi do środka i zdejmuje buty,
przyglądając się podejrzliwie dziewczynie. — Tak dawno się nie widzieliśmy, a
ty nadal lecisz bez wzruszenia do mojego brata.
„Tsa, dawno,
zaledwie wczoraj”, myśli z przekąsem.
— Jesteś dzieckiem — mówi Hanamiya, żałując, że
Shouichi mieszka ze swoją siostrą; jest w stanie wybaczyć mu naprawdę wiele,
ale nie to, że nadal traktuje ją jak małą dziewczynkę, którą absolutnie nie
jest. „Zaślepiony, idiota, kolejny do kompletu”, mruczy w myślach Makoto,
zastanawiając się, dlaczego przyciąga do siebie takie osoby.
— Masz
halucynacje z niedożywienia — odpowiada, uśmiechając się ironicznie i mruży
oczy; w tym momencie tak bardzo przypomina Imayoshiego, że mogłaby śmiało
uchodzić za jego gender benderową odpowiedniczkę. — Mam piętnaście lat.
Hanamiya musi
jej przyznać jedno, jest naprawdę ładna. Zdecydowanie ładniejsza od jego
chłopaka. Wyrosła i wydoroślała. Pięcioletnia dziewczynka zniknęła i, co
najbardziej irytujące, stała się jeszcze bardziej wyszczekana.
— A ja
dwadzieścia sześć. Wyczuwasz subtelną różnice?
Rion jest dwa
razy niebezpieczniejsza od swojego brata; mimo że posiada wszystko to co
Imayoshi — niezachwiany intelekt i kontrowersje w działaniach, wyróżnia się
czymś znacznie groźniejszym, natura obdarzyła ją niesamowitą umiejętnością, potrafi
manipulować wszystkimi dookoła.
Makoto nawet
nie przypuszczał, że ktoś kiedyś owinie sobie jego partnera wokół palca, ale
żywy dowód, że to możliwie stoi tuż obok, obserwuję go z uwagą i z bezczelnym
uśmiechem na ustach, spija z premedytacją każdego słowo z jego ust.
— Już ci to powtarzałam,
Makoto — mówi cierpliwie takim tonem, jakim zazwyczaj tłumaczy się dzieciakom,
że parasol jest rzeczą bardzo potrzebna, gdy dochodzi do konfrontacji się z
deszczem. — Wiek nie świadczy o dojrzałości — dodaje, nie kryjąc rozbawienia. —
Liczy się to, co masz tu — kładzie dłoń na swojej głowie. — Twoja inteligencja
kontra moja, jak myślisz, która ma większe szansę na wygraną?
— Oczywiście,
że twoja — odpowiada skruszony Hanamiya, choć tak naprawdę ma ochotę
przemeblować jej twarz, gdy dziewczyna rozpogadza się jeszcze bardziej.
— Bardzo dobra
odpowiedź, aż mam ochotę zaproponować ci coś do picia — odparła, rozluźniając
się trochę.
Gdy dochodzi do
ich konfrontacji obaj przypominają dwa tygrysy, prężące się do skoku; dwa lwy
walczące o swoje terytorium; wygłodniałe zwierzęta, które w każdej chwili mogą
odebrać sobie życie bez żadnych wyrzutów; destrukcja nie ma żadnego znaczenia, dla
nich liczy się tylko efekt zaskoczenia i powolna psychiczna śmierć.
— Żartowałem,
baaaaka — mówi, wykrzywiając usta w
psychodelicznym grymasie. —Pytasz, kto ma większe szanse, ale to oczywiste, że ty
nie masz nawet najdrobniejszych.
Rion milczy
przez chwile i podchodzi do niego tak blisko, że stykają się nosami. Jest
zdecydowanie za blisko. Makoto czuje jej oddech na swojej szyi i zbiera mu się
na mdłości od zapachu jej perfum.
— Przepraszam —
odzywa się po chwili, patrząc wprost szarozielone oczy Hanamiyi. — Wybacz, że
doprowadziłam cię do tak oczywistego stanu — dodaje, ocierając swoje usta o
jego usta.
Hanamiya nie
zdąża wyprowadzić kontry, czując parę silnych ramion, które obejmują go od tyłu
w żelaznym, zaborczym uścisku.
— Co tam
porabiają moje papużki nierozłączki? — Imayoshi atakuje ustami odsłonięty prawy
obojczyk swojego kochanka; lubi udowadniać całemu światu do kogo należy tak
naprawdę ciało Makoto. — Czyżbyście
miały ochotę na dziki trójkąt?
Hanamiya nie
widzi jego twarzy, ale jest pewny, że okularnik jest rozbawiony; ma przeczucie,
że dokładnie to zaplanował.
— Tym razem
sobie daruje, aniki — odpowiada Rion. — Zostawiam was samych. Jestem umówiona —
dodaje, opuszczając szybko mieszkanie; nie chce odpowiadać na arsenał napastliwych
pytań Shouichiego i tłumaczyć się z kim się spotyka. Nie rozumie, dlaczego
aniki lubi mieć wszystko pod kontrolą i zastanawia się, gdzie podziała jego
spontaniczność.
— Teraz nie
możesz zaprzeczyć, prawda? — zagaduje rozpromieniony Imayoshi, kładąc dłoń na pasku
od spodni swojego partnera i splątuję palce drugiej z prawymi odpowiedniczkami
kochanka. — Też zakręciła ci w głowie.
— Daruj sobie.
Makoto odtrąca
jego dłonie i wciska do jednej książkę, o którą wczoraj prosił w emailu.
— Nic tu po
mnie.
— Oi oi, bo pomyśle
jeszcze, że się mną znudziłeś. Za nim odejdziesz, muszę ci ładnie podziękować.
Imayoshi z
trudem zaciąga go do sypialni, gdzie dzieją się różne rzeczy.
— Śpisz,
Hanamiya?
Imayoshi
podnosi się na łokciach, kontemplując plecy partnera z rozbawieniem. Makoto
czasem zachowuje się jak dziecko; obraża się na wszystko i demonstruje swój
foch gorzkimi milczeniem, które sprawia, że ma ochotę na niekontrolowany
uśmiech. Muska opuszkiem placów jego nagiej skóry i uśmiecha się lekko, gdy
Hanamiya wzdryga się odrobinkę pod wpływem tej pieszczoty. Pochyla się nad nim
jeszcze trochę i mruczy po cichutko do ucha niecenzuralne słowo, nadgryzając
wrażliwy płatek ucha.
— Mam
rozumieć, że się fochnąłeś — podsuwa z ironicznym uśmieszkiem, błąkającym się w
kącikach ust.
Makoto
konsekwentnie milczy; nie reaguje, gdy Shouichi bardzo subtelnie składa na jego ramieniu agresywny pocałunek, kulistymi
ruchami języka naznaczając swoje terytorium.
— Czasem
zachowujesz się jak Rion podczas miesiączki — informuje go po chwili uczciwie okularnik
i zapala ze znudzeniem papierosa, odklejając się do mężczyzny. Makoto potrafi
skutecznie dostarczyć mu rozrywki w postaci dziki foszków, które strzela za
każdym razem, gdy Imayoshi z premedytacją zostawia go na laskę Rion. Kto by
pomyślał, że taki bad boy Hanamiya Makoto może być tak bardzo nieodporny na
krótką spódniczkę i ciętą riposty; Shouichi nawet nie przepuszcza, że jego
chłopak miałby siłę i motywację, aby postawić się jego siostrze i czuje w
kościach, że gdyby zostawił ich razem na dłużej niż dziesięć minut z pewnością
zastałby ich w naprawdę niezręcznej sytuacji. Na samą myśli zostaje ataków
histerii.
— Muszę już
iść — oświadcza w końcu Hanamiya, wygrzebując się z pościeli. Nie ma siły nawet
rozmawiać z Shouichim na temat wspólnego mieszkania, chociaż pierwotnie taki
był zamiar dzisiejszej wizyty. Zna warunek na pamięć: Rion musi koniecznie z
nimi zamieszkać. A on nie ma najmniejszej siły walczyć z małolatą o każdy
kawałek podłogi; zdecydowanie jedno mieszkanie jest za małe dla ich dwójki i
wiecznie roześmianego Imayoshiego z niezręcznych sytuacji.
— O tej porze?
— Imayoshi unosi brew, strzepując popiół na kołdrę; nie podoba mu się fakt, że
Hanamiya nigdy nie zostaje na noc i wychodzi o takich śmiesznych porach jak
pierwsza czy nawet druga nad ranem. Pieprzony ranny ptaszek.
Makoto zawsze
wymyka się spod kołdry przez trzecią, niezależnie czy Shouichi spij, czy też
nie śpij i nigdy nie podaje konkretnej przyczyny, dlaczego to robi. Krew się w
nim aż gotuje i ma ochotę zgrzytać zębami ze złości, ale na zewnątrz pozostaje
taki jak zawsze — zdystansowany i niechętny do obnażenia swoich uczuć.
— Mam
spotkanie — odpowiada; nie lubi się tłumaczyć, ale teraz przynosi mu to czystą i
oczywistą przyjemność. — Z Kiyoshim. Sprawa służbowa — dodaje, zerkając kątem
oko na okularnika; nie kłamie, ale wie dobrze, że ta sprawa może poczekać do
rana, ale nie ma ochoty brać udziału w uroczym śniadaniu serwowanym przez Rion.
Ma pewne podejrzenia, że dziewczyna od dawna szuka tylko pretekstu, aby dosypać
mu do kubka kawy trochę trutki na szczury, dlatego zazwyczaj nic nie pije, ani
nawet nie je pod dachem swojego chłopaka.
Imayoshi
zaciąga się, jakby nigdy nic. Uśmiech na jego ustach tylko się pogłębia.
— Zrobiłeś to
z premedytacją, prawda? — pyta od niechcenia, obserwując jak Makoto zbiera
swoje ubrania z podłogi.
— Nie wiem o
czym mówisz — odpowiada wciskając majtki na chudy tyłek.
— Grabisz
sobie — zwraca mu uwagę Imayoshi; Makoto jest rozchwytywany w swoim zawodzie i
zostaje propozycje od paru naprawdę dobrych korporacji, ale wybiera małą nic
nie znaczącą w świecie firmę. Ma podejrzenie, że wpływ na tę decyzję miał jego
znajomy, Kiyoshi Teppei. Ma ochotę zabronić Hanamiyi chodzić do pracy i kazać
zmienić mu pracodawcę w trybie przyspieszonym, ale nie odwagi; umiejętnie
maskuje swoje uczucia ironicznym uśmiechem, rozjaśniającym wąskie usta. To
wbrew jego naturze. Nie może przyznać sam przed sobą, że wyhodował sobie aż
takie ogromne emocjonalne przywiązanie.
— Wątpisz w
moje czyste intencje? — Makoto uśmiecha się krzywo; Kiyoshi to tylko znajomy,
podręcznikowa, wzorowa klucha, po zęby uzbrojona w empatię. Jest tak miziasty,
że na sam widok Teppeia Hanamiya ma ochotę rzygać tęczą.
— Gdzieżbym
śmiał — zapewnia i chichocze sucho; czyste intencje w wykonaniu Hanamiyi nie
istnieją.
— Nie martw
się. — Makoto podchodzi do niego kompletnie ubrany, nie przejmuje się jego
życiową tragedią. Mimo że Shouichi wmawia sobie uparcie, że nie widać po nim
zazdrości, Hanamiyi nietrudno doszukiwać się zmiany zachowania w gestach
partnera. Zna okularnika nie od dziś i wie, że uśmieszek nie jest w stanie
wymazać wszystkich oznak emocji z życia Imayoshiego. Zawsze, gdy do rozmowy
wkrada się Teppei, jego skroń pulsuje niebezpiecznie. — To tylko niewinny seks
na biurku — dodaje, całując uśmieszek kochanka. — Śmierdzisz.
Marszczy czoło
i spogląda krytycznie na papierosa w rękach mężczyzny; nie lubi używek, brzydzi
się nimi; są tylko pretekstem do szybszej i bolesnej śmierci. Hanamiya nie ma
nic przeciwko bolesnej śmierci, ale nie śpieszy się jeszcze na tamten świat.
— Szczery do
bólu jak zawsze — komentuje Shouichi. Zaciąga się i z premedytacją wydmuchuje
dym wprost w rozchylone usta Makoto. — W golden week wybieramy się na ryby,
więc ani mi się waż szukać wymówek — informuje go uprzejmie, nie przyjmując się
tym, że jego partner, wciąż nie przyzwyczajony do papierosowego dymu, krztusi
się nimi i kaszle, nie mogąc złapać oddechu; Makoto nie lubi wędkarstwa, więc
Imayoshi bardzo chętnie je na nie zabiera.
— Dobra —
zgadza się szybko Hanamiya, gdy daje sobie w końcu radę z śmierdzącą przyczyną,
która zaatakowała jego oddech. — Ale nie myśl, że tym razem pozwolę się wywieźć
na zadupie bez zasięgu — dodaje z przekąsem; Hanamiya nie przepada ze wsią i
nie lubi przebywać w stęchłej dziurze zabitej czterema dechami, zamieszkaną
stado rozszalałych komarów.
— Może jeszcze
seks w pakcie? — pyta Imayoshi i nie może nie zachichotać na widok grymasu,
które przechodzi przez twarz partnera.
— W przypływie
dobroci mogę się zgodzić — mówi za łaską Makoto, ale bardzo nie chętnie.
— O — chwali
go krótko Shouichi i gasi papierosa na ścianie; Hanamiya nigdy nie jest aż tak
chętny do molestowania. — Chcesz coś w zamian, tak? — pyta, unosząc brwi. —
Mówię od razu, że rzucenie palenia nie wchodzi w grę — dodaje. — Ty masz swoje
książki, a ja swoje papierosy.
— A więc tak!
— wykrzykuje Makoto w napadzie dobrego humoru. Jesteś zazdrosny o książki? —
bardziej stwierdza niż pyta.
— Wmawiaj
sobie dalej — odpowiada. — A czy Rion pojedzie, czy nie, to się jeszcze
zastanowię — dodaje dobitnie; dobrze wie, że Hanamiya do tego uderza, ale nie
może przegapić okazji, aby go nie podrażnić.
— Masz bardzo
duuużo czasu — zapewnia Hanamiya, celowo przeciągając sylaby i przeczesuje
placami włosy, aby się chociaż odrobinę ogarnąć. — Żeby życie miało smaczek raz sadysta, raz
misiaczek — mówi na pożegnanie, dając Shouichiemu wybitnie do zrozumienia, kto
będzie dotrzymywać mu towarzystwa przez kilka najbliższych dni.
Imayoshi odprowadza
go wzrokiem do drzwi, chociaż tak naprawdę ma ochotę zaciągnąć go z powrotem do
łóżka i przywiązać, ale zamiast tego zabiera komórkę z szafki nocnej i szybko
znajduje na liście kontaktów numer,
który go w tym momencie najbardziej interesuje.
— WIESZ, KTÓRA
JEST, KURWA, GODZINA, DEKLU? — charakterystyczne ujadanie sprawia, że musi
odsunąć na chwilę przyciśnięty do ucha telefon.
— Mam robotę —
informuje od razu bez żadnych niepotrzebnych i wymuszonych uprzejmości. — Nastaw
uszy, jeśli nie chcesz do usranej śmierci gnić w pace.
— Ach, to ty —
głos jego serdecznego znajomego błyskawicznie pokornieje; dobrze wie, że jeśli
słyszy osobiście głos okularnika, stawką nie może być nic innego niż życie. —
Zamieniam się w słuch.
Na twarzy
Imayoshiego pojawia się subtelny uśmiech; nie daruje nikomu, kto dobierze się
do tyłka Makoto; zabije własnoręcznie, bez mrugnięcia.
Borze najzieleńszy, aż tyle dostałam? *ww* I dziękujęęę! <3
OdpowiedzUsuńRion kontra Makoto - pierwsze iskry jak sie patrzy! *rechocze*
Mała potwora z niej hahaha! XDD
" tak bardzo przypomina Imayoshiego, że mogłaby śmiało uchodzić za jego gender benderową odpowiedniczkę. " - hahhaha! A może to Ima tylko w swojej fem wersji? XDD
MA na nazwisko Imayoshi, musi być genialną manipulatorką! XDD I jeeeeny to jest takie urocze, jak taki stary byk rywalizuje intelektualnie z piętnastolatką hahah XD
Hanka dlaczego tak łatwo opuszczasz pole bitwy?! Wątpisz we własny intelekt? Że inni to rozumiem, ale tyyy?! XDD
"— Bardzo dobra odpowiedź, aż mam ochotę zaproponować ci coś do picia" - uwielbiam ją *pada ze śmiechu*.
"— Żartowałem, baaaaka — mówi, wykrzywiając usta w psychodelicznym grymasie. —Pytasz, kto ma większe szanse, ale to oczywiste, że ty nie masz nawet najdrobniejszych. " - No właśnie! A więc nie zgłupiałeś do reszty hahahah! XDD
Hanka tak bardzo gwałcona przez rodzeństwo Imayoshi Q_Q XDDD
"Imayoshi z trudem zaciąga go do sypialni, gdzie dzieją się różne rzeczy." - EEEEEEEEEEJ! TAK SIĘ LUDZIOM NIE ROBI KURNA! BO W ŁEB! XDD
Pleeecyyyy mam fetysz pleców *,*
Makoto taki wytrwały, zawzięta bestia z niego foszki to foszki i żadne smyrciu lizu nie pomogą XDD
Czyżby Hanka potajemnie leciał na miniówę i sie nie przyznawał?? XDDD
Hanak tak chciała porozmawiać o życiu, małżeństwie, wspólnym domu i psie a Ima ma to gdzieś :CCC A do tego musiałby walczyć nie tylko o podłogę, ale o Imayoshiego też XD
Uuuuuu Ima się złości hue hue *szczerzy się jak głupek*
"— Mam spotkanie — odpowiada; nie lubi się tłumaczyć, ale teraz przynosi mu to czystą i oczywistą przyjemność. — Z Kiyoshim. Sprawa służbowa" - Ooooo Makoto wie, gdzie uderzyć, idzie teraz na całuski i myzianko do Kiyoshiego <3
Łaaaaaaawwwwwww zazdrosny Ima umieram, tak mi dobrzeeeeeeee *wwwwwwwwwwwww*
Hanka się w końcu doigra *nuci* Ale łooooowwwww łoww łowww uwielbiam zazdrosnego Imayoshiego, który próbuje nad tym panować, ale wszyscy wiedzą, ze mu nie wychodzi *o*
"Makoto nie lubi wędkarstwa, więc Imayoshi bardzo chętnie je na nie zabiera. " - Aaach ta miiiłoooośc <3
hahahaha Ima taki zazdrosny o kawał papieru taki kochany <3
HAHAHAHAHA! to teraz pora na misiaczka! XDDD <33333 Makoto ty niewyżyta dajko! :DDD
Waka drze mordę, czy Ima zna inne ujadające gęby? XDD
I owwww owww owww Ima sadysta będzie bronił swojej dupy Hanki tak bardzo lovaaaaaaaaaamm *,* Ale mi zrobiłaś dobrze o mamusiuuu awww
Oj na bank go to boli! No ba, nie będzie przecież patrzył na obrączke innego jak rucha swoją własność :D Powinien w końcu wyrzucić raz a porządnie, żeby Kagami już nie znalazł! XD
Dupcie mu przeruchają teraz, że aż miło, nie ma taryfy ulgowej XD
mnie tyyyż *,* Saku człowiek o dwóch twarzach i urodzony jebaka hahaha. XD Kuroko wracaj bo ja chce to wiedzieć! *,*
"Żeby życie miało smaczek raz sadysta, raz misiaczek" Tak bardzo w jego stylu.
OdpowiedzUsuńPiękne, Twa produktywność jest mym wyrzutem sumienia. Ale trudno. Cieszę się i płaczę jednocześnie, że jeszcze trochę i całkiem polubię tego dupka, noo... przynajmniej w fickach.
Zaklepuje miejscówkę i uciekam w siną dal.
Coraz lepiej mi idzie rozgryzanie tych świrów *,* *taaka duma z siebie*
OdpowiedzUsuńWiesz, na ciele młody, ale duchem to straty i zgryźliwy dziad! XDD Ulega pod presją młodych i próbuje się jakoś dowartościować, ze nie taki stary i się sprzecza ze smarkulą :D
Aaaa no taaak, niech se dziecko szczeka, on se popatrzy tylko z wyższością! XD
Ech, Hanka tak bardzo lubi sobie urządzać mini wstrząsy mózgu, taki maso trochę z niego... Kurna, jakie trochę! Z niego jest stu procentowy masochista! XDD
Niedobry człowiek, cenzuruje seksy! XD Ale w sumie to się wycwanił, zabezpiecza się kurna, po ostatniej wpadce z oświadczynami musi zabezpieczać swoje tyły, żeby żadna seks taśma nie wyciekła w internety :D Chociaż na jego miejscu bym się obawiała i tak, w końcu kopuluje z Imą, a on to szantażysta i może Hanka nawet nie wie, że są nagrywani! XDD
Osz kurna, ta Hanka to sama nie wie czego chce, niech się zdecyduje czy kręcą go penisy czy cycki :D Mało mu jeszcze? Już ma sadystę i misiaczka przecież <3
Ooohooo Makoto i aspiracje, żeby być na górze? Wyczuwam fochy jak stąd na Grenlandię gdy zostanie uświadomiony, że nie ma takiej opcji. XD Ima to w końcu urodzony ruchacz, a Kiyoshi tak go wyciamka, że nawet sam nie będzie wiedział, kiedy nóżki rozłoży XD
Ima, dziadu, bo Hanka chce już ślub i stabilne życie, nie trzymaj go w wiecznej niepewności :C
W końcu i tak są już prawie zaręczeni, więc wiesz :D Że też Ima się na to godzi, żeby jego własna maskotka brała ślub z Kiyoshim Q_Q
No baaa, Makoto to pewnie zna każdy pieprzyk na jego dupie hahaha XDD
Równowaga w związku musi być XD
W sumie racja, no bo kurna z jednego łożka zaraz do drugiego, no nawet tirówki nie mają takiego brania XD
Taki biedny Waka, będzie musiał słuchac jak maskotka szefa rucha się z innym :C Ale już przynajmniej wiemy, jak to się stanie, że sam zostanie wyruchany przez Yamazakiego :D Albo to on wyrucha jego, któż to wie! :DD
Jego dupa, nie tykać i takie tam, powinien mu kłódkę zamontowac XD
Racja, kara by musiałaby być, ale Kagami chyba nie wie co robi. Aomine odcięty od źródła swojego życia i generalnie Aomine bez możliwości rozładowania napięcia... Toż jemu będzie stawał na sam widok Kagamiego! XDD A jak się rzuci na niego, to kurna przez tydzień będzie ruchał :D O! To będzie jak to... Czekaj, Kiri mi kiedyś takie coś wysłała, zaraz znajdę. XDD
O, mam *rechocze*
"Żona weszła raz rano do sypiali i powiedziała: "albo pozbędziesz się tych pająków, albo nie ma seksu". Pierwszego dnia miałem gdzieś te pająki, drugiego dnia miałem gdzieś te pająki. Trzeciego dnia zmiotłem z powierzchni ziemi wszystkie pająki w promieniu klimoetra i byłem gotowy łazić po sąsiadach i pytać, czy nie mają w domu pająków."
XDDD
Saku jest o mamo... strasznyyyy takie devil mode X_X Właśnie! Niech se Daiki rucha Taigę ty zmiataj do Touou i wrzucaj w internety co tam się dzieje!
Kiedyś coś, jak tylko na coś wpadnę to tak :DD
OdpowiedzUsuńStarość dopada nawet najlepszych chlip chlip ale przynajmniej mogą się ruchać legalnie XD
Ej... Makoto, dałeś się zdominować, jak to tak można w ogóle? To w końcu ty jesteś bad men weź no zawalcz o swoją pozycję w łańcuchu pokarmowym!
Ja myślę, że nie czasem a bardzo często, w końcu Hanka ma jakiś problem z łazienką hahah :DD Pewnie razem z Aomine sobie tam kombinują a potem każdy sprawdza doświadczalnie u siebie co i jak XD O taaak, jak Makoto zarzuci foszkiem to sobie może pooglądać, jak to jest, jak Makoto foszkiem nie rzuca hue hue ^w^
W sumie to może być skutek tego wiecznego trwania w niepewności i brak ustatkowania. Przez Imę jest rozchwiany emocjonalnie biedaczek *klep klep* Pewnie sądzi, że jak będzie się seksić na prawo i lewo, to w końcu Ima się wkurzy i weźmie go na wyłączność i spęta węzłem małżeńskim :DD
No mówię! Makoto musisz się w końcu postawić i samemu zacząć ruchać, bo ci normalnie z dupy hotel robią hahah XD
Ej, Ima nie może go nie chcieć :CC Smutnę wtedy, to na pewno jest wielka lov, tylko Ima taki skryty i w ogóle, jeszcze gorzej niż nieogarnięty emocjonalnie Hanamiya. Zresztą Ima musi się kryć, bo jak się Saku dowie, że Ima rucha kogoś prócz niego to mu sie jeszcze jakie sodo włączy XD No ja myślę! Prawdziwe uprowadzenie panny młodej, a wy tu czego wesela nie będzie XDD
Ima powinien się zacząć bać tego, jak Hanka dobrze go zna XDD
Och noł prawdziwa moda na sukces! Hanka taka Booke, totalnie z każdym. Dobrze, że dzieci nie mogą mieć bo aż strach się bać, bo by się tam działo! :D Ja proponuje, żeby oni ten slub wzięli we trzech, chociaż i tak pewnie Rion ich nie opuści aż do śmierci XD
No ja myślę! W końcu tak bardzo chcem ich sekstaśmę *www*
Hahahaha umarłam! Ale tak! Zastanawiam się czyja mina by była lepsza, Makoto, gdyby to zobaczył, czy potencjalnego gościa, który by go chciał przeruchać XD
Szacun, nie? XD Ale szczerze wątpię, żeby Taiga dał mu ruchać cokolwiek innego prócz własnej dupy, w końcu on tak jak Hanka ma zapędy małżeńskie, myłość, wierność (Hanka: Chyba że Kiyoshi) aż po grób i takie tam XDDD
Kagami chyba pożałuje tych szlabanów, Aominecchi taki niewyżyty, dupa Kagamiego taka wyruchana Q_Q
Hahaha no nie? Daiki jak się patrzy XD
Ciekawe czy trener wie, co oni wyrabiają, zamiast trenować XDDD
A czemu nie? Wiesz, nieskończenie wielki autorytet, moc łączenia ludzi... *dobra to bez sensu xD* Ale pomyśl jakby padł tern fragment "A kto ma coś przeciwko temu związkowi, niech przemówi teraz, albo zamilknie na wieki." To nikt by nic nie powiedział, bo by się bał że zostanie pocięty nożyczkami xD Żadnej walki shipów xD
OdpowiedzUsuńBiedny pan sędzia. (*) zniczyk dla niego w kolorze tęczy.
Próbuję to ogarnąć umysłem blondynki *teraz rudej ale generalnie blondynki xD*
OdpowiedzUsuńAkashi bojący się przeciwstawić samemu sobie... Bo jakby się sobie przeciwstawił to by się pociął... cooo....
HAHAHAHAHHAHA. Jak się nad tym zastanowić to to nawet zabawne xD
Nieeee, zacznijmy od tego że raczej zdrowi na umyśle ludzie nie zakochują się w obiektach westchnień Akasha, no bo nożyczki... Poza tym wtedy nie miały czasu na prowadzenie ceremonii ślubnej, bo paliły w tym czasie dom swojego rywala xDD
Luzik arbuzik :3 To jest taka bajka disneya z zeszłego roku, główny bohater jest mega sekzowny. To jest już upadek moralny, pisać gejozę do bajek xDD
Moze są gorsi. Ja tam jestem słaba psychicznie, więc się go boję ;w;
OdpowiedzUsuńW sumie racja, normalnych tam ze świecą szukać.
To były tylko spekulacje i podejrzenia xD.
Strażnicy Marzeń :3 Mega super super film.
Hahaha, nie warto to opowiadanie było słabe, napisałam je tylko z miłości do Vinc. Ale dziekuję, to miłe c;
OdpowiedzUsuńBędę. Dzięki przyda się :D
"Sama jesteś słaba" xDD Wiesz jak motywować ludzi *serio, zero sarkazmu czy czegośtam złego, to serio budujące :3"
OdpowiedzUsuńA ja będę intensywnie myśleć XD
OdpowiedzUsuńHanamiya mówi co innego, jego dupa co innego, że wcale z niego nie jest taki bad men, w każdym razie jak już to tylko intelektualnie. XD
Hahahaha ach te intelektualne rozmowy na poziomie! Ale nie chce nic mówić, ale zdaje się, że u ciebie już Aomine testował do czego służą pisuary, czyż nie? :DDDDDDDD
To wtedy Hanak wrzuci w internety jakąś seks taśmę, żeby Ima wiedział co traci! XDD I zawsze może iść do Sakuraia i poprosić o rękę Imy, to też jakieś rozwiązanie :DD
Hahaha, jaka reklama kurde! XDD
Awwwwuuu uwielbiam ten typ, totalnie, taki trunadere kochany <3 Tylko Makoto tak jak Takao powinien zacząć ogarniać, że to co robi Ima to jest forma okazywania miłości XD Ja zaczynam wymiękać przy Saku, coś czuje, że to już nigdy nie będzie ta sama postać, jak będę oglądać :D
Ja mam nadzieję, że AŻ TAKA dajka z niego nie jest :D Makoto będzie poszerzał horyzonty, jeszcze tego nie ogarnia, ale spódniczki też go ciągną, może sobie w końcu biedny zarucha :D
No chyba raczej hahah :D
Nie no, już bez przesady, dupę może ruchać jedną, ale cycki całego świata są jego hahahaha! W końcu nie może dać się tak wykorzystywać, Kagami cyców nie ma, więc nie może mu odmawiać gapienia się na nie! Jakie to uroczo, dwa pedały i w domu pełno porno z cyckami :DDD Taaa "To w takim razie oddawaj pierścionek od Himuro, on nawet jako dziecko chciał wziąć ślub, zjebie!" XDDD
Jedno przejęcie inicjatywy mam udokumentowane hahah :D W końcu od czasu do czasu trzeba sprowadzić Aomine na ziemię i mu przemaglować dupcię XD
Hahaha! Racja! Myślę, że oni z Kuroko mają jakąś spółkę! XDD
I matko droga, ja powinnam przestać pisać AoKaga zanim mnie wykończą *wachlu wachlu* Budzą mnie z samego rana "pisz kurwa" i normalnie masakra. Czemu oni nie mogą się seksić normalnie, tylko jak wariaci uuuuf to było trudne.
Makoto jest tego idealnym przykładem. :D Ale może mu po prostu nie rozumiemy, że on to lubi i już XD
OdpowiedzUsuńHahaha! Mine taki zaangażowany w swoje badania! :DD Albo Saku Ime... :DDD
A w domyśle "biorę tego penisa na własność" hahah XDD A Saku jako główny seme touou radośnie wyda zgode i żyli długo i szczęśliwe! XDD
I tak oto Takałek nie ma zadnych problemów, a Makoto przez swój mózg w wiecznej niepewności zamiast metodą wmawiania informować Imę, że są małżeństwem XD
Nie wiem, ale stworzyłyśmy potwora! XDD
A tak naprawdę Hanka to taki romantyk i czeka aż to oni jemu się oświadczą! Nie no, niech chociaż raz pokaże że ma jaja, no już łatwiejszego ruchania nie będzie miał XDDD Ale młoda to też Imayoshi, więc całkiem mozliwe, ze to ona przerucha jego XD
Aha, chyba w twoich kurwa snach i jebut go w łeb! XDD Bo Kisia to taki utajniony trans jest XD Mine taki nieskomplikowany człowiek, wiele do szczęścia mu nie brakuje :P Kupić mu cycową podusie i cały happy! U mnie w sklepie był raz nawet tort z cyckami hahahah idealny dla niego! XD
Himuro taki doświadczony i taki stabilny, już wtedy chciał małżeństwa z Taigą <3
Kiedyś pokażę XDDD No ba, nie może tylko jeden w nieskończoność ruchać! Oni sobie to w przysiędze małżeńskiej powinni zaznaczyć XD
Bo pewnie na razie zbierają materiały, żeby potem zalać nas najlepszym na rynku porno *,*
A iiiidź, czuję cię prześladowana X_X Zgine w końcu przez nich na zawał i zawalę szkołę XD
gejuuuuuuuu
OdpowiedzUsuńale gejuuuu gotowa na imahanaaaa?
OdpowiedzUsuńto ide gamabrować @_@
OdpowiedzUsuńgotowe @@
OdpowiedzUsuńHmmm... Jestem niezwykle zainteresowana kolejną częścią... Zazdrosny Imayoshi, kya! No i malutka siostrzyczka! Uwielbiam ją ^^
OdpowiedzUsuńJa też, ani trochę XD
OdpowiedzUsuńHahahaha, ależ on ambitny! Kagami powinien być dumny, że tak drobiazgowo przeprowadza badania i takie zaangażowane prace chce tworzyć! Może chce otworzyć swoją fimę? XDD
Nie może być z niego aż taki skurwiel, na pewno potajemnie kocha romanse i nie będzie stawał na drodze prawdziwej lov! :D Ewentualnie może sobie zastrzec, ze w środy to on rucha Ime XD
Hahaha ciekawe czy posłucha, Makoto ma chyba jedną walutę XD
No ja mówię! Powinien w końcu udowodnić swoją męskość i w ogóle :DDDD
Hahah no dokładnie, Kise jest bardzo elastyczny :D Ja się dziwię, że już tego nie zrobił.... Ale chyba lubi, jak Mine tak mu dupcie molestuje :P Hahaha, Taiga, ty debsie! Himuro będzie miał złamane serducho ;_; O, wpadnie i zabierze Kagamiego do jakiejś wierzy i będzie pilnować! XD mina Aomine epicka, założe się hahah! XDD
Im to powiedz, w tyłek ich kopnij! XDD
Aż za bardzo x__x
"Aomine" "Co?" "Walisz gównem" hahahah XDD Ej nie, borze, tak nie może być, nie można zrobić z tego związku takiej śmierdzącej sprawy! Toż Kagami w podskokach wróci do Ameryki i Himuro! XD Niech Mine ma chociaż ludzi od gównianej roboty a sam zostanie szefem XDD
OdpowiedzUsuńHahaha a może sam potajemnie pisze jakieś romanse? A może 50 twarzy greya to tak naprawdę jego robota? hahaha! XDDD Cóż, wiesz, jak będzie chciał ślubu to musi się zgodzić, bo inaczej Saku wyrucha jego i tyle XD
tylko powinien przestać płacić dupą, a zacząć penisem! XDD
Hahaha to jest cudowne! 'Hanamiya Makoto i jego próby spełniania życiowego celu, czytaj, co tu zrobić, żeby przeruchać Imayoshiego. Osobiste zapiski i tysiąc pomysłów, jak można spróbować to zrobić" wydanie drugie poprawione XDD
Dałby mu sie pobawić, ale jakby lalka zabierała jego miejsce to szast prast i z lalki zostają same flaki! Taki zaborczy tygrys ^w^ W sumie racja, Himuro to przedsiębiorczy chłop, a i zawsze będzie na miejscu, gdyby czasem Taiga rzucił Mine albo się ofochał na niego i wtedy on wykorzysta okazję XD
No ja coś czuję, że Aomine to by wpadł... w lekki szał i tasak poszedł by w ruch. "Taiga, kochanie, co powiesz na hamburgery z twojego kochanka?" XD
Obijają się kurnaaa! XDD
Fakt, pocieszenie spore. XD Ale to przeszkadzające bardzo jak w najmniej odpowiednich momentach gada ci za uchem co i jak zrobiłby Kagamiemu XD
Hahahaha, nie no, nie można dopuścić, żeby taki kochany żon od niego zwiał, toż Mine z głodu zginie, jak mu Kagami spierdoli :D HAHAHA! Nie żeby coś, ale jako lekarz, Midorin pewnie nie raz bawił się gówienkami w celach badawczych! "Takao, potrzebuje materiału badawczego" "Shin-chan, ale że o co chodzi?" Hahaha XDD
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję, Saku na pewno jest zdolniejszy! XD O BORZE... Umarłam! HAHAHA! *lezy na biurku i płacze ze śmiechu* 100 odcieni Sakuraia... *płacze* Ja chce to przeczytać! Łahahaha! To będzie hit wszechczasów! Miliardy sprzedanych egzemplarzy, filmy, naśladowcy, miliony fanów na całym świecie! XD
Hahahaha! W tym tempie to za wiele mu nie zostanie. XD Nosz kurna, Hanka, to weź że se chociaż dziwkę jakąś zamów, bo zaraz nie będziesz miał czym ruchać!
ja też! Hahaha! Biedny Makoto, wciąż próbuje, próbuje i kurna nadal nic z tego XD Milion pomysłów z których chuj z tego wychodzi, a dupa nadal boli :DD O! I to jest dobra myśl! Taiga-dobra-rada ci powie, jak to zrobić, żeby wyruchać seme :D On to w sumie szczwany, że umie zrobić tam, że Mine da mu dupki XDDD
No baa, swojego musi bronić i nie odda żadnemu lateksowi :D Ach, jakie to urocze, zazdrosny o lateks :DD Co cie rozczuliło? XD Himuro wie co robi! Przyczajony tgrys ukryty smok i te sprawy, a jak ma Kurosia po swojej stronie to już w ogóle! XD
Niech się cieszy, że Mine nie kazał mu własnych jajec za karę zjeść XD
Bunt jakiś ogłosić trzeba! Nie dość, że opóźnienia to jeszcze kokosy trzeba płacić za takie przyjemności >.<
Geniusz geniuszem, a ja się czuję jak zbok, bo nic nie robię, tylko kurna same seksy ostatnio piszę! Co nie piszę, to się ruchają, no ileż można, Aominiecchi?! :D Przynajmniej Taiga ma tyle radochy, że mu zlodzą XDD
A jak, Taiga jako dobra żona ma misję dziejową! Karmienie Mine a w nagrodę dziki seksy o każdej porze :D Ej, ale ja też chcę takiego Taigę ;_; Moja mama właśnie zrobiła talerz ślicznych kanapek mojemu bratu a mnie nie, tak mi smutno :CCCCC
OdpowiedzUsuńW sumie to zastanawiające... No ale weż, może chociaż troszkę się martwi? Ja rozumiem macho itp ale ja wierzę w wielką lov, więc Mine musi się martwić, prawda? ;_;
Taki osobisty królisio doświadczalny Shin-chana. XD Ja czuję, że w sumie Takao nie miałby nic przeciwko, gdyby Midorin to i owo chciał na nim po testować XD
Borze najzieleńszy... ORDER MU! Za zasługi do świata, pokojową nagrodę nobla i pomnik! @3@ A po patach wyda kolejną książkę "Jak zdobyłem świat - tajemnica sukcesu Sakuraia". XD Coś czuję, że wtedy każdy będzie chciał być jego ruchankiem XD
Zrób! Należy mu się! Niech choć raz udowodni, że mam jaja nie od parady, nich łóżka się zarywają, spreżyny wyskakują i ktoś w końcu jęczy pod nim, bo aż mi go szkoda, a to straszne współczuć takiemu gnojkowi BD
Na pewno jest! Założę się, że Aomine bardzo lubi na to patrzeć ^3^ Powinien go częściej prowokować do zazdrości, zazdrosny żon taki uroczy ^w^ Bogu, och noł, nie wolno ich rozdzielać! QoQ Normalnie spiski na nich jakies się tu kroją! Taiga, Mine pakujcie manatki i uciekando zanim was rozdzielą! XD
Oksy oksy, w sumie w kupie raźniej, od razu mi lepiej, że nie tylko ja niosę to piętno... XDDD Muszę jeszcze fabułę tam doprowadzić, bo mi tak niespodziewania z tymi seksami wyskakują jak kurna filip z konopi Q-Q No w sumie racja, głupie pytanie :D Mine może zawsze, wszędzie i w każdej ilości :P