3 lutego 2014

Drama queen



Uwaga, to ten moment, kiedy absolutnie wszystkie postacie wymknęły mi się spod kontroli i tylko jedna ocalała, Takao.

Hanamiya przygryza dyskretnie paznokcie ze zdenerwowania, zezując na swoje przedmioty w postaci reszty głównego składu Kirisaki Daiichi, upewniając się, że nikt nie zwraca na to uwagi; jest tak jak zawsze. Hara bezmyślnie porusza ustami, żyjąc we własnym świecie. Furuhashi z zapartym tchem śledzi dziesięć spoconych idiotów, uganiających się za pomarańczową piłką. Yamazaki udaje, że myśli, łowiąc za pewne w tłumie kolejną ofiarę swojego penisa i układając wyszukane przekleństwa na Seirin, które ciskają mu się na usta za każdym razem, gdy coś im wychodzi. Hanamiya czasem się zastanawia, dlaczego rudy przeżywa wszystko jak mrówka okres i stwierdza, że jego umysł jednak nie jest tak bystry, jak powinien być.
— Po co ci megafon?
Makoto wzdryga się, gdy Kentarō dla odmiany postawia poudawać żywego i zerka jednym okiem na sprzęt, który Hanamiya ze sobą przytargał.
— Wątpię, aby twój umysł był w stanie zrozumieć jak ważna jest dla mnie ta rzecz — odpowiada z godnością, której nie powstydziłaby się diva, udzielająca wywiadu. Makoto jest pewny, że to wystarczy; Seto jest przecież jego oswojonym zwierzaczkiem numer jeden.
— A jednak wolałbym wiedzieć — naciska osiłek, otwierając drugie oko. „Za jakie grzechy”, wzdycha Makoto.
— Skoro tak nalegasz, to ci powiem — decyduje po chwili, karcąc go w duchu; Kentarō ma niesamowitą umiejętność dostrzeganie tego, czego nie powinien widzieć, nawet jeśli chrapie jak zawodowy niedźwiedź, pogrążony w śnie zimowym.
— Oha-asa. — Do dyskusji wtrąca się z absolutną powagą pewna persona, która z pewnością nie należy do wesołej gromadki trudniącej się w faulach. — Znak zodiaku Hanamiyi to koziorożec — tłumaczy z wyższością w głosie przejęty go granic możliwości, że ktoś podziela jego uczucia to tak ważnego horoskopu. — Jego szczęśliwym przedmiotem na dziś jest megafon.
— Ej, okularnik, weź się stul — odzywa się Yamazaki, nie mogący się skoncentrować. — Ja tu oglądam ważne du… ważne wydarzenie sportowe — poprawia się szybko.
Midorima prycha pod nosem, dając wyraźnie do rozumienia, że nie będzie obcować z plebsem, a jego prywatny troll, Takao, nie może przestać suszyć zębów.
— Shin-chan. — Takao łapie się za brzuch, nie wyrabia ze śmiechu, koncentrując na swojej osobie zbyt wiele karcących spojrzeń. — N-naprawdę nie sondze, że o to so chodzi — mówi w przerwie na złapanie oddechu, ale Shintarou nie słucha. Poprawia okulary na nosie i ogląda jak Akashi zasuwa po boisku w strefie zone, drażniąc tygrysa.
— Faktycznie, nie kumam — stwierdza po chwili Seto. — No to idę spać — dodaje i faktycznie zasypia za nim Hanamiya zdążył życzyć mu jadowitym głosem „dobranoc”. Dobry zwierz to posłuszny zwierz, tylko szkoda, że wyjątkowo odporny na rozkazy właściciela.
Hanamiya nagle, stwierdzając, że już czas, podrywa się z ławki i zabiera z ręki przedstawiciela Generacji Cudów żółtego krokusa, abym tym podkreślić powagę sytuacji. Na twarzy Midorimy pojawia się nieatrakcyjna zmarszczka, ale nie jest w stanie nic zrobić, sparaliżowany, bowiem Makoto przyciska megafon do ust i zaczyna wyć jak zarzynana świnia:
— KIYOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOSHI!                            
Wszystkie pary oczu, znajdujące się na stadionie kierują zainteresowanie w stronę chodzącego geniusza, jakim niewątpliwie jest Makoto. Do Teppeia dopiero po chwili dochodzi fakt, że ktoś urządził sobie miłosną serenadę i drapie się po karku, uśmiechając się nad wyraz głupkowato.
„Co ja w nim widzę?”, myśli przez chwilę Hanamiya bliski facepalma, ale duma nie pozwala na takie życiowe upokorzenie. Skoro zaczął, doprowadzić to do końca.
— NIE… — urywa nagle, zdając sobie sprawę, że nawet ta ostra dziunia, Mibuchi, która zawsze podchodzi do koszykówki na serio, nie może powstrzymać histerycznego śmiechu. „Raz kozie śmierć”, myśli Hanamiya. — ZATUKĘ JAK PSA JEŚLI NIE WYGRAAAAAAASZ!
Furuhashi łapie się gwałtownie za serce, przeżywając ciężki szok; wygląda dokładnie tak jakby odwołali wszystkie weekendy i golden week jednocześnie.
— NIE, GORZEJ! – krzyczy jak opętany debil, zapominając, że sale sportowe z prawdziwego zdarzenia mają piekielnie dobrą akustykę. — NIE WYJDĘ ZA CIEBIE, JEŚLI PRZEGRASZ, GŁĄBIE!
Zdurniały do reszty Kiyoshi wypuszcza piłkę z ręki, nie mogąc uwierzyć, że Hanamiya, jego, kurwa, Makoto, niedostępny i wiecznie nadąsany, nieskory do urzuć wyższych, oświadcza mu się na oczach wielu potężnych drużyn, dziennikarzy, sędziów i fanatyków koszykówki. Na jego twarzy pojawia się rumieniec. Przytakuje z przejęciem, przystając na wrzaski swojego uroczego głuptaska. 
— ŻARTOWAŁEM, BAAAAAAAAKA! — wydziera się Makoto, traktując brzydko szczęśliwy przedmiot okularnika; od emocji łamie mu łodygę. Ma nadzieje, że Kiyoshi potraktuje to jak ostry dowcip i jednak się przyłoży, bo jak nie…
— Przestań drzeć mordą, bo nas wyproszą! — warczy przez zęby Yamazaki, zapobiegawczo taktując bok Hanamiyi swoim łokciem, w momencie, gdy Hara źle strzela balonem i guma oblepia mu spektakularnie całą twarz.
— O rajku, oni wszyscy się na mnie gapią  — stęka i czochra się nieporadnie po głowie, nie zbyt ogarniając sytuację. W tle zaspany i wyprowadzony z równowagi Seto w pośpiechu zaznajamia się z sytuacją i odciąga Hiroshiego od poważnie emującego w kącie Kōjirō, za którego zabiera się taktycznie w przypływie furii. 
Reszta wydarzeń jest taka dzika, że nawet sama Makoto nie ogarną, kiedy cała piątka plus zrozpaczony glon zostają wyrzuceni na korytarz, wśród aprobacji ze strony widowni.
— No ja pierdolę — Seto wysyła w stronę Makoto gromy — gdzie ja się teraz wyśpię? — Tak bardzo przeżywa fakt, że musiał opuścić ciepłą ławeczkę, że włosy opadają mu niebezpiecznie, zakrywając pieprzyka na czole.
— Rozumiem, że wyprosili tego debila, ale dlaczego mnie? — Hiroshi strzela wesołego foszka i ewakuuje się na drugi koniec korytarza, przeżywając swoją życiową tragedię; a tak bardzo podobała mu się porażka Seirin. To smutne, że nie zobaczy jak Rakuzan miażdży do reszty bandę zaciszających z gry zespołowej kretynów, a poza tym nie wywęszył nowej ofiary chociaż ponętny tyłek Kagamiego był bardzo pocieszny.
Hanamiya wcale nie słucha litanii, odprawianej do niego przez swoją uroczą, zajebistą drużynę, pochłonięty tym, aby przemeblować twarz sędziemu, który wyprosił ich chamsko ze stadionu i zły na to, że Kiyoshi nie przejął się jego uczuciami; zaszantażowany tym, że Seirin zostanie zdyskwalifikowane za zakłócenie porządku, zaprzeczył wszystkim pogłoską, że go zna. Chujaszczyk wstrętny dopuścił się okropnych rzeczy; uczucia i prężna, gotowa do walki duma Makoto została zdeptana, a serduszko poszatkowane na kawałki. Jeszcze nikt nigdy nie dostarczył mu takiego zawodu. Hanamiya nie ma już złudzeń, Teppei to zło konieczne!
— Wygra — powtarza w myślach, jak mantrę. — Wygra, musi wygrać — prowadzi ze sobą dobitny dialog, krzywdząc własną rękę; wykręca ją pod dziwnym kątem. — Jak nie wygra, to nie będzie seksów do końca roku — wyrokuje nieświadomy, że mówi to na głos i opada na ławkę obok Kōjirō, który nadal nie może do siebie dojść, mamrocząc pod nosem coś co brzmi „no jak tak można, no jak?”, ale nikt nie ma zielonego pojęcia, do czego uderza.
— No nie powiem, to okrutne z twojej strony — stwierdza Kazuya, bo też chce coś powiedzieć, ale nadal nie ogarnia. — A jak myślicie? Będziemy sławni?
Seto gromi go spojrzeniem, mówiącym albo dobitne „NIE, mordoklejko”, albo „zamknij twarz”, albo „jak się nie stulisz, to za chwilę cię wyrucham”.
— Dobziu, już nie będę. — Hara wkłada do buzi kolejną gumę do żucia. Czasem nie rozumie bólu dupy Seto. Co on łóżka w domu nie ma?
— Jak tak można przeszkadzać komuś, gdy jest w zone? — Kōjirō dochodzi do siebie powoli, ale nadal załamuje ręce; próbuje załapać oddech, ale mu nie wychodzi. A nikt specjalnie nie śpieszy się z reanimacją, oprócz Yamazakiego, który zerka na niego przelotnie pełny nadziei.  
— Oha-Asa nigdy się nie myli — szepcze z przejęciem Midorima, tak bardzo nawiązując do temu i zerka przez dziurkę do klucza jak przebiega mecz, ale widzi tyle co nic.
W tym całym bałaganie nikt nie zauważa braku dramy queen wieczoru — nigdzie nie ma megafonu z DNA Hanamiyi Makoto.

___________________________
Proszę państwa, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Kanon nie żyje. Uczucia Makoto zdychają w rowie. Yamazaki potrzebuje ruchania. Midorima nie zobaczy wyniku meczu plus nie ma swojego szczęścia. Mit o Gorącym Sercu Kiyoshim poszedł się jebać. Daiiche są podzielone, jeśli chodzi o wynik meczu. I na dodatek Seto się nie wyspał. Straszne rzeczy dzieją się po tych Internetach. Straszne. @_@
Tak. Moja produktywność mnie przeraża tak samo jak was, ale palce same śmigają po klawiaturze za nim pomyślę, o czymś konkretnym. ^^’
Pozdrówki.

PS „Pobrzask” pod koniec tygodnia nadal aktualny.

32 komentarze:

  1. ZABAWNIE. Strasznie kotów jest według ciebie zabawne? ;w;
    To brzmi raczej creepy ale... jako że bliżej mi do masochisty niż do sadysty, tow sumie nie mam się o co pluć xDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzie bym miała bić, ja się wkurzać nie potrafię xDD, poza tym za co :3
    Akash jest straszny. Ale muszę przyznać że w 16 odc drugiej serii, było takie jedno ujęcie gdzie wyglądał cholernie segzi, nawet mimo różowych włosów xD

    OdpowiedzUsuń
  3. DOBRA COFAM ;W;
    Oglądam sobie 17 odcinek, nikomu nie przeszkadzam, a tu nagle wielkie ujęcie jego wrednej twarzy. Wpadłam w kilkuminutowa histerię, bałam się otworzyć oczy ;w;

    OdpowiedzUsuń
  4. *wtula się w Kan*
    Nie wiem ;w; Naprawdę nie wiem ;W;

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę tutaj popołudniu czytać! *,*

    Ciekawa jestem czy zjechałaś mu psychę megafonem XD

    E no powagaaaa a nie ma nic lepszego niż gapić się na sportowca *WWW*

    Hahaha no chyba nie! Zemrałabym gdzieś po drodze z nimi, ale ty możesz napisać :DDD Hjehje no taaak, Kiyoshi to taki biiiiiig men XD A do tego kochany <3

    Bo mudżyn to taki cholerny ekshibicjonista jest <3
    Kagami lubi ruchanie z Mine, ale zawsze zachowuje pozory, że on taki dziewic XP Cieszę się, że się podoba ^W^ Póki co przykleili się do mnie i nie chcą iśc, więc pewnie będzie więcej XD
    HAHAHAHA! Powinni z Hanką jakiś klub założyć - nasze problemy z toaletą i jej metaforyczna funkcja, może wtedy zaczną ogarniać życie. XD
    Dziękowaaać! <3 Jak się wymyślą bydzie więcej XD
    Nie bardzo miał wyjście Mine jak się przyklei to nie chce sobie iść :P
    *chrząka* Mam KagaAo, będzie. W tamtym opowiadaniu. Jeszcze tylko nie teraz, za trochę. ^^"

    OdpowiedzUsuń
  6. To w sumie miłe, że obchodzi cię moje zdrowie psychiczne c;

    Też tak uważam. Ja tu zawału dostanę. Najpierw Akashi, potem multum AoKaga, ja tu po prostu umrę na fanger!!!
    Nie wiem czy widziałaś ten odcinek ale po prostu.... Jaaaaaaaa..... To było takie kul i kochane! Nawet pomijając całą gejozę i traktując Mudżyna i Rudego tylko jako rywali *co przychodzi mi z niemałym trudem* to było takie piękne!!!

    Dobra, ogar, przepraszam >.< Po raz drugi w ciągu dwunastu godzin mam napad fangerlu, coraz trudniej mi to kontrolować xDD

    OdpowiedzUsuń
  7. A co do fika na górze, bo wreszcie się wzięłam za czytanie...

    NIE ŻYJE KANON. NIECH ŻYJE KANON.

    To było piękne! Jak ja kocham takie fiki! Czytając to umierałam ze śmiechu xD Jezu, tylko doczepić Hanamiyi niebieskie kiteczki i może robić za nową, lepszą Miku z tym megafonem >.< Ale szkoda że jego uczucia zostały tak zignorowane ;w;

    Biedny Shin-chan, kwiatka mu połamali ;w; A Takao to taki w sumie jego własny pokemon, pod ręką zawsze i te pe xDD

    Ale serio, takie bez sensu fiki które nie są w sumie najmądrzejsze *oczywiście nie obrażając, wiesz o co chodzi xDD* idealnie oddają co mam 24 h w głowie >.<

    OdpowiedzUsuń
  8. Znaczy faktem jest że się dłuży, ale mi to nie przeszkadza, im dłużej mogę się wgapiać w Aomine, tym lepiej xD

    Uff. Czyli nie jestem sama xD

    Kanon jest tylko... Wskazówką... niczym więcej xDD

    Jeeej, Hanamiya w welonie i niesiony przez Kiyoshiego, kochane~~

    Ale Takao w sumie nic nie zrobił, tylko sie głupio szczerzył! A gdyby go mieli wywalać ze wsząd tylko za szczerzenie, to by biedak ciagle na ulicy siedział ;w;

    Ave Bishe!

    OdpowiedzUsuń
  9. Takao taki cwaniak, że nawet przed końcem świata by się uchronił :d <3
    No fajnie, że członkowie drużyny są przedmiotami hahaha XD
    " Yamazaki udaje, że myśli, łowiąc za pewne w tłumie kolejną ofiarę swojego penisa" czyżby szukał Wakamatsu hje hje hje? XDD
    Hahaha jest i megafon! XD
    Hanka taka diva operowa *szacun*
    Hanka to koziorożec? To nawet pasuje, bo podobno koziorożce to małe paskudy :D
    Hahaha Makoto i kolejny wyznawca Oha asy? XDD
    Hahaha Takao jako prywatny troll Midorina jest bezbłędny! <333 XDD
    Hanamiya powinien chyba lepiej ich tresować, jakieś korepetycje z tresury u Akashiego czy coś XD
    ". Do Teppeia dopiero po chwili dochodzi fakt, że ktoś urządził sobie miłosną serenadę i drapie się po karku, uśmiechając się nad wyraz głupkowato." - to jest tak prawdopodobne, że normalnie ginę i zjeżdżam pod biurko *rechocze jak opętana* Matko droga Kiyoshi debsie, lovam cię tak bardzo hahah!
    HAHAHAHAHAHAHA! *śmieje się jak opętania* HANKA TY DAŁNIE HAHAHA! XDDD Wyznania miłosne w wersji Makoto zbijają z nóg borze najzieleńszy hahaha! To jest takie urocze jak takie typy nie ogarniają subtelności i po prostu huzia na juzia i dawaj! XDDD
    "Zdurniały do reszty Kiyoshi wypuszcza piłkę z ręki, nie mogąc uwierzyć, że Hanamiya, jego, kurwa, Makoto, niedostępny i wreszcie nadąsany, nieskory do urzuć wyższych, oświadcza mu się na oczach wielu potężnych drużyn, dziennikarzy, sędziów i fanatyków koszykówki. Na jego twarzy pojawia się rumieniec. Przytakuje z przejęciem, przystając na wrzaski swojego uroczego głuptaska. - ten fragment jest tak bardzo qkjahgjket,sghbvwj.rdsf,ghvqnerl.f,gvne.f że normalnie umieraaaaaaaammmm awwwwwwwwwuuuuu Kiyoshi tak bardzo jestem na tak <3 *wwwww*
    Hahaha, jasne, żartowałeś! Hanka chyba nie wie, jak działa dzisiejszy świat, wszystko idzie w internety, a jak idzie w internety to już po tobie :DD
    "chociaż ponętny tyłek Kagamiego był bardzo pocieszny. " - Łapy precz od tyłka Mine! Niech idzie obczaić dupcie Wakamatsu :DDD Chociaż jednego odmówić nie można, że pupcia Kagamiego jest bardzo pocieszna :PPP
    Kiyoshi ty draniuuuu! Buuuuu! Tak się nie przyznawać do Makoto smutłam :CCC
    A może Seto ciągle ktoś rucha i spać nie daje i potem odsypia gdzie popadnie? XD
    Hahahah te twoje straszne rzeczy są fajowskie tak bardzo, chcem więceeej *--*

    Dokładnie! Ale ale czyż Kagami nie miał jednej sceny na golasa? XDD Miałby dwie, ale nie ogarnia, że do gorących źródeł chodzi się jak mamusia natura stworzyła, ktoś powinien go uświadomić jak to działa :P

    Hyuga jest straszny, fakt o_o Ale Sakurai też mnie z lekka przeraża :D Ja też a chciałabym wiedzieć :C

    Kagami taki żelazny dziewic <3 Chyba lubi, jak Mine się o niego stara :DDD
    Dziękowaaać <3
    W sumie racja, no ale w końcu w kupie raźnie i uda im się coś wykombinować :P
    Nie, nie umarłaś, to życie jest takie zajebiaszcze XDD Jeszcze trzeba trochę poczekać, ale Kagaś już ucapił Mine i wyruchał *,*

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahaha taak! "Ten-który-zatrzymał-koniec-świata" proszę państwa przed wami Takao Kazunari, najgorętsza dupa z Shutoku XDD
    O mater dei w sumie racja, Makoto tylko gra takiego czwaniaka co to dzierży władzę, a tak naprawdę jego małe stadko ma go gdzieś XD W końcu mamy Akashiego, który terroryzuje swoje druzyny, mamy Imayoshiego, którego wszyscy się słuchają, nawet Hyuuga od czasu do czasu ich poustawia, no to Hanka też chciała się porządzić! Tylko z tą jego drużyną to trochę problematyczne, oni nie ogarniają, że szefu chciał przyszpanić XP Coś w tym jest, takie dominatory a wiecznie ktoś ich rucha hahaha XD
    Pewnie łudził się, że znajdzie go w tłumie, a Wakamatsu go olał ;_; W sumie dobre kino, jeszcze tylko popcorn i można jego dupcie oglądać XD
    Taak! Hahaha! Totalnie Kiyoshi, siara jak cholera ale kiwu kiwu głową cokolwiek zechcesz, trafiony przez amora na amen <3
    Romantyk jak ta lala! <33 Serenada w wersji Makoto, raz stanowczo i porządnie aby pusty łeb Kiyoshiego załapał XDD
    Chyba sobie tego nie przemyślał, teraz jego wyznania będą wędrować po całym internetowym świecie! Pozostanie mu worek na łeb i za ojczyznę hahaha! XDD
    No właśnie! Jak dupa... drużyna może być ważniejsza od taki romantycznych wyznań? ;_; Hanka, powinien być foszek jak stąd na Kamcztkę!
    Biedactwo takie z niego, nie rozumieją, ze dupa musi odpocząć, ta drużyna nie ma dla siebie żadnej wyrozumiałości :D
    Było superowo! I tak, oni stanowczo pasują na takich błaznów, niby strugają mrohnych herosów, tak bardzo bad, a wychodzi im z tego komedia do kwadratu, za grosz godności i powagi hahah XD

    Tak! Dokładnie! Niech Kise mu to załatwi a ja bardzo poproszem cały album Kagamiego w wersji naturel! *-* Hyuuga nie ma podejścia do takich twardogłowych typków!

    Dokładnie! Niby takie to to niepozorne a jak wybuchnie to klękajcie narody i iskry jak się patrzy!

    Właśnie, jak będzie miał za łatwo, to się znudzi, a tak wiecznie Mine musi stawać na rzęsach, żeby dobrać się do jego tyłka. Może powinien spróbować kwiatków i czekoladek? XD
    HAHAHAH! O MAMO TAK! BYŁA! *umiera* Jak nic działają! Patrz jak ich odkryłyśmy! XD Potajemne schadzki w kiblu i "jak to jest zrobione"> XDD

    Jakie to fajne spełniać czyjeś marzenia :DD Ale jeszcze poczekajmy czy wyszło, jednak ruchany mudżyn to rzadkość .__.





    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to pilotuje?! Ty weź czytaj że zrozumieniem, co? Oj, rany Kan... -.-'
    Wiesz, było tam takie zdanie mówiące o zboczeniu zawodowym i ocenianiu ubioru innych... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej! A to jest nawet dobre.... Ok, podsunęłaś mi pewien pomysł.
      Przyjmijmy, że od samego początku mialaś rację, ok? ^^

      Usuń
  12. Tylko Midorin biedny przy nim <3
    Hanka nie wybrał sobie łatwej drużyny... Kija na nich Makoto, kijem popędzać to bydło! XDD No ja mam właśnie takie podejrzenia, że oni to lubią... Niby upolowani, ale polujący nawet nie wiedział, że szedł jak po sznurku. XD
    Oooosz no taaaaak! Teraz z niego le kapitano! Ego wielkości kosmosu i ja tu rzondza! XDD
    Mogli by, zarobili by krocie! XD Film z serii pooglądajmy tyłki kurogejów *-*
    Kiyoshi teraz musi się bardzo postarać, żeby go odfochać! JA TO CHCĘ! *W* Ale racje, gorące serce Kiyoshi zaraz roztopi wszystkie foszki Hanki <3
    Hahahaha! Ta scena była boska! XDD No takie dałny, że nic tylko kochać <3

    Aż dziw że to jego przedszkole Seirin tak dobrze działa :P

    Haha! No tak, ulubione żarełko i można ruchać XD Myślałam o tym! Że Mine na pewno by warczał, gryzł, fochał i groził śmierciom, gdyby na horyzoncie pojawił się Himuro *zaciesza jak debil* Taki zaborczy mudżyn, moje nie oddaj, dotknij a odgryzę rękę *w*
    No cóż... muszą w końcu sprawdzić, do czego służy kibel, całkiem niezłą drogę dedukcji obrali :P

    Wiem właśnie Q___Q Najwyżej fandom zakopie mnie w grobie i zginę marnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. "że nawet ta ostra dziunia, Mibuchi" - i proszę bardzo, już mam ślinotok *-*
    Jezu, to jest piękne xDDD Ciągle nie mogę przestać się śmiać :D Biedny Midorin, biedny xD Czy przynajmniej wywalili razem z nim Takałkę dla pocieszenia? I w ogóle to Mako-chan jest bezcenny, cudowny, jeny, kocham *-* Kan, kofanie, jak miło wiedzieć że nie tylko ja nazywam go Drama Queen xD
    Jest trochę literówek, ale ja nie z tych co mają prawo wytykać~

    OdpowiedzUsuń
  14. Shin-chan skazany na życie wśród debsów XD
    Właśnie! Trzeba było iść za którąś ze swoich lov, ale nieee pan-mnie-na-nikim-nie-zależy, więc nich się ugania teraz :D
    Osz mater dei, faktycznie! Przecie tam będzie teraz rozpiździec jak się patrzy hahahaha! Oni to albo niech się ruchną i rozładują napięcie między sobą, albo niech se stworzą dwie drużyny, bo krew będzie sikać po ścianach hahaha XD
    Zero przedsiębiorczości no! Co stworzenie photobooka to by trzeba Kurosia nająć! On jest mistrzem robienia zdjęć, których obiekty nie chciałby by tego publikować ^w^
    Wtedy to już w ogóle! Kiyoshi będzie na kolanach błagał o wybaczenie! XDDD Och noł, żadne na noszach! ;____; Wtedy będą wyć razem z Hanką przy jego łóżku!
    Ej, ja też, moje serducho tak cierpiało, jak okładali Kiyoshiego... Nadal cierpi jak tylko o tym pomyślę Y-----Y

    O, prawda, to kuroś trzyma ich w kupie, jak na dobrą przedszkolankę przystało :D

    Aomine powinien zacząć częściej to wykorzystywać XD Tak, tak, tak! Właśnie o czymś takim myslałam *wyszczerz* Tylko Taiga nie ogarnia co się dzieje i że za jego plecami Mine sztyletuje Himuro, a ten suszy zęby i klepie tygrysa po pupci ^www^ Zresztą, żeby Daiki miał jasność, to własnie z Himuro Kagami wymienił się obrączkami :DDDDD

    Oby tak było, bo jak nie to nagrobek na mnie czeka q_q XDD

    OdpowiedzUsuń
  15. Sziten faken, ależ mam zaległości w komentowaniu~
    Eeeeej, to było urocze. Naprawdę. Aż mnie dziwota bierze. No bo melancholia poszła w kąt. Nie żebym płakała nad tym, miłość~ i tak wchłonę wszystko, co napiszesz *nawet czasami łan pisy wchłaniam, których ani odcinka nie widziałam*.
    Ale... jejusiu ♥ Kiyoshi, zjedź z tego boiska i bierz Hanamiyę, póki gorący~

    OdpowiedzUsuń
  16. Kana...
    Mój mUSK umarł gdzieś w połowie...
    JESTEŚ Z SIEBIE DUMNA?! X.X

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz bardzo słaby musk, skoro umiera na czymś takim. WspółczujęxD

      Usuń
    2. Pfff...
      Pfff...
      Co nie zmienia faktu, że to yałoi. x.x

      Usuń
    3. Ale ja tu nie widzę żadnego yaoi xD Nawet nie ma tu mowy o niewinnym buziaku xD

      Usuń
    4. Kanuś... idem szobie. Q.Q

      Usuń
    5. Dobrze, kotku, ale nie zabłądź. Nie chcem cię mieć na sumieniu!

      Usuń
  17. No wiem wiem ;w; Każda sekunda jest cenna...

    A księdzem byłby Akashi. A Kuroko by szedłby za Hanamiyą i by sypał płatki. ❤ Lof.

    No tak, racja. Za darcie się na cały głos można się wkurzyć. Panie sędzio, jesteśmy z tobą.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bo Kiyoshi jak chce ruchać, to idzie, a Ima czeka, aż Hanka będzie musiała ugiąć kark i sama przyjdzie, taki brzydki seme z Imayoshiego :D
    WakaAo to jest fajowski pomysł, ale mater dei ja bym się bała, żeby się w trakcie nie pozabijali i nie pourywali czegoś :DDD W sumie racja, nikt tam się specjalnie nie nadawał, ale już widzę Sakuraia i "Przepraszam! Przepraszam, że musieliście przyjść na trening, przepraszam, możecie zrobić rozgrzewkę przepraszam, nie chciałem!", hahaha XDD
    Mam koncepcję na takiego ficka, gdzie Kuroś będzie obczajał jak to z nimi jest i będzie robił foty *w*
    Kiyoshi niech ci nie umierają te seksi nóżki :CCCC Chyba też zacznę to sobie tak tłumaczyć, lżej mi się na sercu zrobi XDD Wiadomo, zazdrość w wersji takich typków jest w końcu mocno destrukcyjna! XDD

    Właśnie! Hahaha! Bieeedny Kagami, taki nieogar życiowy, ale napiszę bo! XDD Ja teeeeż! Taka lov forever i zazdrosny o to Mine *-*

    Mam nadzieję :DDD

    OdpowiedzUsuń
  19. Żeby życie miało smaczek i takie tam, raz sadysta, raz misiaczek XDD
    Ta dwójka byłaby stanowczo ZBYT, by mózg to mógł ogarnąć @-@ Oni by się tak chyba zjedli. XD
    Biedny Sakurai, zero posłuchu ;-; Mógłby zaprzyjaźnić się z Wakamatsu, żeby był jego głosem XDD Mine to wiecznie ma treningi w dupie, więc różnica żadna. No chyba ze chodzi o treningi z jego ruchankiem, Taigą. XD
    Szalenie on XDDD On jest czasem przerażający q-q ale fot do fangerlowania mógłby dostarczać co nie miara. XD
    Borze najzieleńszy, zazdrosny Ima... Coś by zostało z ludzi? Głowy by leciały i nawet nikt by nie ogarniał, kto, gdzie, jak i po co. XD

    Napisało się. Nie wiem co wyszło, ale się napisało. ^^"

    Go! Go! Power rengers!

    OdpowiedzUsuń
  20. Hahahaha, życiowa dewiza Hanaki. XD Czasami lubi, jak ktoś go dręczy, a czasami włącza mu się miśkowa strona <3 Gorzej dla niego jak kiedyś go capną we dwóch ;PP
    Na bank nie inny, nie ma szans, jazda bez trzymanki XD
    Ech, Saku, wiecznie ruchany przez kapitanów XDD Ten Wakamatsu to dostał fuchę, dzikie jazdy z Mine, dupa Saku, pełna władza, no pozycja jak ta lala XD No ba, jeszcze takie pod prysznicem i w ogóle :D
    Taki utajniony diabeł z niego! Akashi się przynajmniej nie kryje, a ten jest małym skurwielem :D
    Ja też chcę, napiiiiisz *-*

    Natychasz to masz hahah XDDD

    OdpowiedzUsuń
  21. A bo on taki histeryk, że ktoś mu chce zajumać dupcie Taigi :P ^^" Jogę ćwiczy, o. XD Niemniej zazdrosny bije rekordy w byciu słodziakiem. :DD Himura to wredny smoku jest! Coś czuję, że on to miał niezły ubaw. XD Gdyby to do Aomine dotarło, to ktoś by na pewno umarł hahaha, ale ja czuję, że Himuro nie musiał nic insynuować, Daiki i tak wyczuwał te mentalne przekazy i dlatego tak się wściekał! :DD Mine też jest ciekawy, ale może nie dociekajmy, bo jakby wyszło, że zafundowali sobie małe dzikie seksy, to Aomine zacząłby zabijać tasakiem, taki dragon hunter XDDD
    No totalnieeeee on jest taki ojejuśku tęposzek do kwadratu nic tylko chrupuać <3
    Mwahahaha a teraz rżnie głupa hahah XDD Ale mater dei nie chce sobie wyobrażać, jak to było, jak musiał tego słuchać XD Aomine na pewno urządził mu koncert akustyczny najwyższej klasy!

    Prawda! Trzeba! Koniecznie! *--* Niech mu budda błogosławi tyłek, jak go obaj dorwą hahah XD Taki biedny Makoto, uprzedmiotowiony, tamci se rywalizują, a jego dupcia cierpi :D Zamęczyli by go chyba, takie dzikie seksy by były! *-* :DD
    Szczwana bestia z niego, już wiem, czemu tak go lovam ostatnio *w* Oby któryś na to wpadł, bo inaczej biedna jego dupa. XD Powinien kiedyś się zbuntować! No bo chyba w każdym facecie budzi się mężczyzna co to chce zaruchać, a nie tylko być ruchanym! Toż on w takim układzie dziewic od tej właściwiej strony ;__;
    Kuroś powinien universum zmienić XD
    Łaaaah! Dziękować! Będę czekać! Awwwwwwww! *,*

    Ja się cieszę tym bardziej XDD

    OdpowiedzUsuń
  22. A już zwłaszcza, jak chodzi o jego własność, racja XD
    On to jest, wsadza patyk w mrowisko i czerpie radochę z chaosu jaki stworzył :DD Łeeeeee Mine ty ochydoooo hahhahaha! XDD Hamburgerów ze smoka ci u nas dostatek! XDDD
    No ba, jak nic musi częściej wpadać, takie atrakcje że ho ho tylko popcorn przynieść! A może kiedyś wezmą go na trzeciego hahahah XDD Ma w sumie o czym opowiadać później :DDD

    Oj byłby foszek jak nic, że go tak niecnie wykorzystali! I a sio teraz z całusami, od całusów ból dupy nie zmaleje :D To okrutne, ale mnie jakoś też nie *wyszczerz* Z chęcią bym popatrzyła hahah :DD
    ej może faktycznie tak jest? Może nikt się do tego nie przyznaje, ale całe Touou siedzi w garści Saku i to on wszystkich rucha? XDD Aomine ma tak dość, ze aż na treningi nie przychodzi! XD Stanowczo trzeba Kuroko wysłać na przeszpiegi! :DDD
    Okejosyyyy *ww*

    OdpowiedzUsuń
  23. Jęki Taigi takie seksi, nic tylko ruchać XD
    Niee, mam wrażenie, że Aomine w życiu by się nie zgodził, on się raczej nie dzieli :DD A już na pewno nie z Himuro, z którym Kagami wymienił się obrączkami XD

    On też nie grzeszy delikatnością, w końcu ma takie brutalne metody wyznawania miłości! Powinien być przyzwyczajony do tego :DD
    Hue hue hue Saku taki ukryty terrorysta! *,* Coś jak Kuroko ninja ukryty paparazzi! XD Kuroko zasuwaj tam, bo ja chcem wiedzieć jak to z nimi jest i w końcu kto kogo! *,*

    OdpowiedzUsuń
  24. "wszystkim pogłoską" -liczba mnoga. A skoro liczba mnoga to końcówka -om, pogłoskom.

    Fajne, naśmiałam się xD Chociaż i tak twojego komentarza na końcu nic nie przebije xD
    Co z tego, że połowy imion nie ogarniałam xD
    Nie wiem co jeszcze napisać, bo umarłam i trochę mi odwala i nie mogę przestać sie śmiać.... pomocy....?

    OdpowiedzUsuń
  25. Chichrałam się jak głupia, jak Hana zaczął się wydzierać... Żeby tylko Hyuga się nie zrobił zazdrosny!

    OdpowiedzUsuń
  26. Zawyłam ze śmiechu tak bardzo, że aż psy przybiegły zobaczyć, o co chodzi.
    "Makoto przyciska megafon do ust i zaczyna wyć jak zarzynana świnia:
    — KIYOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOSHI!" - popłakałam się, omal nie zasmarkałam monitora i nie udusiłam się bananem. Kurwa, jednak ja i Hanamiya mamy coś wspólnego - oboje równo drzemy mordy.
    Kan, jesteś pierdolonym geniuszem, chcę wysyłać Ci czekoladki w kształcie serc, by wyznawać Ci swoje dozgonne uwielbienie.

    OdpowiedzUsuń