17 sierpnia 2013

Jutro nie nadejdzie

Jean Kirschtein konsekwentnie milczy, gdy widzi, że jego ciało — blade i poplamione brudem — jest pokolorowane na kolor czerwony. Przyłapuje się na tym, że nie może na to patrzeć, dlatego na chwilę zamyka oczy.
Nie ma bladego pojęcia, co robić dalej, ma mętlik w głowie — potrafi tylko stać i patrzeć, jak osoba, z którą rozmawiał i jadł śniadanie, powoli umiera. 
„Chcę wiedzieć za kogo umieram”, dobrze pamięta, kiedy to powiedział, ale już nie chce wiedzieć, bo to sprawia zbyt wiele bólu.
Gdy słyszy jego głos — załamany i niemalże błagający — podnosi niechętnie głowę i, nabrzmiały z emocji, podchodzi do niego szybko, splata swoje palce w jego palce i, zaciskając mocno zęby, wyrywa z ciała chłopaka zniekształcony paznokieć.
— Teraz powinno mniej boleć — mówi cicho.
Ta sytuacja przerasta go do tego stopnia, że w akcie desperacji, przytula go do siebie  delikatnie, tak, aby nie sprawić mu więcej bólu.
Eren Jaeger dławi się własną krwią i wie, że gdyby miał trochę więcej sił, wyrzygałby ją całą razem z żyłami i tętnicą.  Jest zdziwiony, gdy czuje palce Jeana na swojej skórze, ale nie mówi nic. Ukrywa twarz w lekkim zagłębieniu na jego szyi – krzyczy, płacze, drży i wymawia jego imię na zmianę.
— Ja… dziękuję… — jąka się, zaciskając rękę na „skrzydłach wolności”. — Ja… dziękuję… że zostałaś… Ja… nie wiem… — wykrztusza z siebie i uśmiecha się lekko, pocieszająco. Wzdycha głęboko kilka razy, bo nie chce po raz kolejny wybuchnąć.
— A ja wiem, że nie powinieneś już ryczeć — mówi cicho Jean. Nie lubi, gdy ktoś wylewa na próżno łzy. On sam już  tego nie potrafi, może jedynie patrzeć jak te na policzkach tytana schną i czuć ulgę — nienawidzi i nie umie pocieszać. 
Eren stara się jeszcze walczyć, zaciska mocno zęby i pięści, ale gdy słyszy w głowie „nikt nie jest gotowy, aby za ciebie umrzeć” , przegrywa z bólem i godzi się ze swoim losem.
Jutro będzie lepiej — mówi pokrzepiająco Jean, gdy Jaeger zamyka oczy i uśmiecha się kącikiem ust, pozwalając na to, aby krew pobrudziła mu dolną wagę i podbródek.
Blondyn unosi głowę ku górze. Gdyby niebo istniało, byłby tam Marco, ale Kirschtein widzi na nim tylko zbierające się szare obłoki, jednak nie może powstrzymać chrapliwego i urwanego śmiechu
Obejmuje ciało jeszcze mocniej — już nie musi się bać, że zada mu więcej bólu.
„Jesteś słaby, dlatego rozumiesz innych”.
Bodt miał rację, ale a on już nie musi podejmować decyzji, kto ma umrzeć i rozumieć, że wszyscy pragną za wszelką cenę przeżyć.
— Umieram Marco. Tak jak ty — samotnie.
Jego szept przerywa ciszę. Skłamał.
Jutro nie nadejdzie.

// Pierwotnie ten ficzek miał się kręcić wokół Rainer x Jean, później jednak wcisnął mi się na upartego Eren i wkrótce po nim Marco i kompletnie wyeliminowali uroczego tytana. To aż smutne!

26 komentarzy:

  1. ...whe? Zero komentarzy? Wheeeee? o.o No, nieważne, moje kochane pedały widzę ❤-❤
    ...
    ...
    ...jeny. To było piekielnie smutne o.o Kana, co ja zrobiłam że mnie tak rozpieszczasz? :D
    Uwoooooh. *turla się po podłodze* Podoba mi się. Naprawdę mi się podoba. I nie potrafię napisać konstruktywnego komentarza. Bo się turlam. *turla się* Widzisz?
    ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "a także zakochani po uszy MuraAka" - *krwawi ze wszystkich możliwych otworów* Kan, kocham Cię o.o

      Usuń
    2. *wkurzona* Nie gadaj głupot ^^
      Oby, tyle dobra, aż się dziwnie czuję, takie ciepełko o.o
      Bo angsty to dobro tego świata. *mówi otoczona niebiańską łuną*
      *niekończący się ślinotok* Wzruszyłam się ;w; *tula*

      Usuń
    3. Czyli się rozumiemy, świat bez angstów byłby smutny. Wait...whaaaat?
      Ręcznik. Jeśli można.

      Usuń
    4. ...ale ja nie umiem angstów xD Problemy Vinc, kochać angsty ale nie potrafić ich pisać xD
      Dziękuję. *wyciera się*
      ...a masz może jeszcze jeden?

      Usuń
    5. Kiedyś się pewnie nauczę xD
      Looolz, nie ma żadnego xD Mam za to miniaturkę z zajebistym pairingiem z knb w której zamieściłam połowę spoilerów z shingeki, bo mogę xD
      Dzięki. Ale lepie nie biały, skończyłam się ślinić to nadszedł nosebleed, super.

      Usuń
    6. Nie kce mi się ;w; Poprawie i wrzucę.
      Czerwony, dobry traf :D

      Usuń
    7. Vi. Postaram się wrzucić jeszcze dziś, ewentualnie jutro. Ok?

      Usuń
    8. To Aka-chin go zabierze na dzikie seksy, wheee! A Midorin jest w szoku po stracie dziewictwa xD
      Dla mnie idealna temperatura jest na Antarktydzie...może być też Londyn. Z ogromną ilością deszczu, ooo tak...

      Usuń
    9. Tak, Takao dominuje ale to Aka-chin zabiera go na gorące seksy w przebieralni, huehuehue~
      No macanki pewnie byłyyyy :D *szykuje nową kamere*
      Oh tak, też dobre, ale lodówka tak daleko ;w;

      Usuń
    10. Ja też kcem. *siad sobie wygodnie* Ciekawe czy ktoś napisze~
      Ktoś musi mieć niewiarygodnie długie ręce.

      Usuń
    11. Nie mam czasu, sasorki :) Może kiedyś.
      Za dalekooooo...nope, przeżyję z dala od lodówki, jakoś, tak.

      Usuń
    12. Dosłownie na minutę niestety ;w;
      Muszę napisać jakieś sześć opowiadań do szkoły xD Inaczej mnie zabiją, smutne...*to wcale nie tak że miałam na to całe wakacje. wcale*

      Usuń
  2. Bo miał być, ale jak zaczęłam pisać to było tylko takie "o kurwa nie umiem", a ta fabuła ze szczątkowej okazała się dominująca, no cóż nie przywiązuj się do niej, bo nie będę rozwijać ;)
    Taki miał być, następne nie będą raczej dłuższe boby całkiem wyszła jakaś sieczka.
    Dziękować, będę tu się motywować. Ślij wenę

    OdpowiedzUsuń
  3. *przyjmuje z wdzięcznością*
    Postaram się, może, kiedyś, prawdopodobnie... ^^
    ładnie tutaj, ale strona straszyła sektą, dobrze, że chociaż jedzenie tam macie.

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak, tak, tak właśnie to chciałam powiedzieć, tylko nie wyszło.
    I co się chwali -.- ja tez mam lodówkę, pusta też fajna, gdzieś w końcu światło trzeba trzymać, nie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Postaram się usunąć wszystkie nieścisłości, nie bij!
    Niech sobie ucieka i zostawi jedzenie

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. też się cieszę, bo zaczynało mi to działać na nerwy

      Usuń
    2. mnie ostatnio wszystko denerwuje.

      Usuń
  7. No i zajebista notka <3 Co tak mało Shingeki?! Ja się domagam więcej tytanów~! c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Snk nie jest fandomem, które mnie szczególnie jara, ale pewnie coś jeszcze z nim napiszę ;)

      Usuń
  8. Nah, jesteś moją ulubioną fandomową autorką i zawsze się rozpływam, jak przyciągasz mnie swoimi pomysłami i stylem pisania. Strasznie mi się spodobało to, w jaki sposób to napisałaś, bo jest to dość... nietypowe raczej, ale przez to dużo ciekawe. Chociaż chyba końcowo pogubiłam gdzieś pairing, to i tak twierdzę, że było super. Szkoda, że nie napisałaś więcej z snk, chciałabym zobaczyć JeanMarco i EruRi w Twoim wykonaniu. :')
    I przy okazji chciałabym przeprosić, bo obiecałam komentarze, ale dosłownie dzień po tym pieprznął mi komputer, a z telefonu nie daję rady czegokolwiek wysłać, bo albo kasuje, albo ucina w połowie, albo robi z tego kilka. Tak czy siak przeczytałam większość Twoich ficzków z knb i ogroomnie przypadło mi do gustu Twoje postrzeganie postaci oraz styl pisania! Jak tylko skończę czytać mangę DN to zerknę też na MatMello, bo tbh czytam ją tylko dla nich i możliwości przeczytania Twoich prac."""
    Gambaruj dzielnie i trzymaj się cieplutko!

    OdpowiedzUsuń